piątek, 21 czerwca 2013

Porządek wokół nas cz.2

Jak pisałam wcześniej, mamy od niedawna regały na zabawki. Przy czym wszyscy (czyli mama, tata i synek) powoli uczymy się odkładania ich na miejsce, tuż po skończonej zabawie. I chyba wszystkim trochę opornie to idzie.  Dziś po raz pierwszy, Franek sam odłożył po sobie to, czym się bawił, mimo, że wyraźnie chciał już pobiec i zająć się czymś innym. Widać było moment zatrzymania i zastanowienia. Bez żadnej zachęty czy prośby z mojej strony. :)

Dodam, że Franio zaskakuje mnie też w pilnowaniu porządku w innych sytuacjach - np. jak znajdzie jakiś śmieć, sam zanosi go do kosza. Wczoraj na przykład, usilnie szukaliśmy kosza w sklepie, biegnąc z papierkiem w ręku pomiędzy regałami.

Cóż, takie zachowania mobilizują do dawania dobrego przykładu :)


2 komentarze:

  1. U nas też pierwsze sukcesy porządkowe i czystościowe. Zastanawiam się, jak dziecko wychowane na BLW może mieć taką silną potrzebę sprzątania (zwraca uwagę na każdy, nawet najmniejszy brudek, prosi o wytarcie rąk, wyrzuca śmieci do kosza, zamiata, kiedy jest co, woła "mju-mju" (umyjmy ręce) itd.) Co nie przeszkadza wyrzucać i rozlewać... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "U" też tak mamy :) Silna potrzeba sprzątania, wycierania raczek, zanoszenia paproszków i śmieci do kosza + smarowanie jogurtem po stole. Chociaż przyznam, że przy samym jedzeniu Franek już tak nie brudzi. Raczej po, jak się naje i zaczyna kombinować.

      Usuń