wtorek, 12 listopada 2013

Kula ziemska - początki nauczania kosmicznego

Franek (2 lata) zobaczył dziś na monitorze zdjęcie dmuchanej piłki - globusa. I mówi "kula". Specjalnie mnie to nie zdziwiło, bo kształt kuli i koła ma opanowany. Ale mówi dalej, że idzie szukać kuli. Ok, myślę sobie - przyjdzie za chwilę z jakąś piłką. 
A tu proszę - dziecko przychodzi z atlasem geograficznym w rękach. Na okładce atlasu - kula ziemska. (No tak, już kiedyś pytał "co to?"). 
To nie wszystko, zdjęcie kuli nie wystarczyło, ciekawość została zaspokojona dopiero po obejrzeniu filmików z ziemią widzianą z kosmosu. 
Nie usłyszał ode mnie o kosmosie, planetach, ani innych mądrych i skomplikowanych zjawiskach. Nic, o co nie pytał. Pytał "co to?" - wie, że to kula ziemska (nie piłka, takie duże coś itp.). Chciał obejrzeć film - zobaczył, że ziemia może się kręcić. I tyle. Tylko tyle i aż tyle.