wtorek, 16 lipca 2013

Nietypowe farby

Farby domowej roboty. Pomysł nie mój, podpatrzony na jednym z blogów. Niestety nie pamiętam gdzie (jak znajdę, uzupełnię źródło). Przyznam też, że wydał mi się dziwny i raczej nie do powtarzania. Aż do czasu, gdy moje małe Szczęście zaczęło szukać farb, które się skończyły... 



W takich okolicznościach spróbowaliśmy domowej produkcji, z tego, co było. Rezultat:
  • woda + cynamon - kiepsko się rozprowadza, co jednak małemu artyście nie przeszkadzało
  • woda + kurkuma - rozprowadza się bardzo dobrze, na gładką pastę. Za to zmywa się gorzej, łapki przestały być żółte na drugi dzień.

Ogólnie zabawa super, nie nadążałam z dorabianiem farb!

Przy czym widzę dwa zagrożenia:
  • Domyślam się, że przyprawy korzenne szczypią, więc warto uważać na zatarcie oka (choć przyznam, że nie wiem, jak jest ze zwykłymi farbami, może tak samo?)
  • Zastanawiam się też, jak jest z ryzykiem uczulenia. Aczkolwiek znowu, sztuczne farby też mogą uczulać.

2 komentarze:

  1. to ja jeszcze dorzucam link:
    http://dziecisawazne.pl/7-przepisow-na-farby-wlasnej-roboty-dla-dzieci/

    i informuję, że zanim na niego trafiłam, kupiłam farby do malowania palcami. Testować będziemy w bardziej ponure niż dzisiejszy dni.

    Mama Józia

    OdpowiedzUsuń
  2. U, super. Dzięki. Też chętnie spróbujemy. W sumie noszę się z zakupem kolejnych zwykłych farb do malowania palcami, może jednak zainwestuję w barwnik spożywczy :)

    OdpowiedzUsuń