czwartek, 7 marca 2013

Samodzielne zasypianie cz.2



Dzisiaj nasz synek zasnął sam, nie tylko sam w łóżeczku, ale też sam w pokoju!

Uznaliśmy, że spróbujemy, jeśli nie będzie płakać, to może się uda... i zasnął :) W dodatku szybciej niż zwykle.
W zasadzie zmiana spowodowana naszą potrzebą - bo ostatnio usypianie, czyli siedzenie na fotelu, w ciemnym pokoju, z kołysankaaamiii w tleee...., kończyło się baaardzo skuuteeecznieeee- dwoma śpiącymi panami.
Zobaczymy jak będzie dalej.

Na razie po raz kolejny widzę, że warto próbować, sprawdzać, czy dziecko na pewno nie jest gotowe na kolejny krok ku samodzielności.

Ps. Dodam, choć dla mnie to oczywiste, gdyby synek płakał, nie zostawilibyśmy go samego.

Ps.2. To działa już od 5-ciu nocy z rzędu. Czyli rzeczywiście trafiliśmy w dobry moment :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz