W takich okolicznościach spróbowaliśmy domowej produkcji, z tego, co było. Rezultat:
- woda + cynamon - kiepsko się rozprowadza, co jednak małemu artyście nie przeszkadzało
- woda + kurkuma - rozprowadza się bardzo dobrze, na gładką pastę. Za to zmywa się gorzej, łapki przestały być żółte na drugi dzień.
Ogólnie zabawa super, nie nadążałam z dorabianiem farb!
Przy czym widzę dwa zagrożenia:
- Domyślam się, że przyprawy korzenne szczypią, więc warto uważać na zatarcie oka (choć przyznam, że nie wiem, jak jest ze zwykłymi farbami, może tak samo?)
- Zastanawiam się też, jak jest z ryzykiem uczulenia. Aczkolwiek znowu, sztuczne farby też mogą uczulać.
to ja jeszcze dorzucam link:
OdpowiedzUsuńhttp://dziecisawazne.pl/7-przepisow-na-farby-wlasnej-roboty-dla-dzieci/
i informuję, że zanim na niego trafiłam, kupiłam farby do malowania palcami. Testować będziemy w bardziej ponure niż dzisiejszy dni.
Mama Józia
U, super. Dzięki. Też chętnie spróbujemy. W sumie noszę się z zakupem kolejnych zwykłych farb do malowania palcami, może jednak zainwestuję w barwnik spożywczy :)
OdpowiedzUsuń